CUDA - O NIE DOPEŁNIONYM ŚLUBIE

(LIII) Pewien chłopiec z Padwy, imieniem Henryk, z powodu opuchnięcia szyi bardzo cierpiał dwadzieścia pięć lat. Matka jego złożyła ślub, że przyniesie do grobu św. Antoniego szyję z woskową głową. W drodze powrotnej z klasztoru chłopiec uzyskał łaskę uzdrowienia. Ponieważ jednak matka chłopca nie dbała o spełnienie złożonego przyrzeczenia, szyja dziecka na nowo zaczęła puchnąć.
Kobieta, świadoma swej winy, słusznie żałowała i odnowiwszy ślub zaniosła do grobu świętego woskową głowę z szyją. Gdy tylko to uczyniła, opuchnięta szyja skłęsła i po kilku dniach chłopiec zupełnie wyzdrowiał. Sprawić to raczył Pan nasz Jezus Chrystus, któremu należy się cześć i chwała przez nieskończone wieki wieków. Amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz