Na początek postu: I. O poście

NA POCZĄTEK POSTU

Onego czasu mówił Jezus uczniom swoim: Gdy pościcie, itd. (Mt 6, 16). W tej Ewangelii zaznaczono dwie rzeczy: Post i Jałmużnę.

I. O poście

Post, stosownie do stów: Gdy pościcie. W tym pierwszym punkcie zaznaczono cztery rzeczy, mianowicie udawanie obłudników, namaszczanie głowy, mycie twarzy, ukrywanie dobra.
Gdy pościcie, itd. Mówią, że ślina człowieka poszczącego zwalcza zwierzęta mające jad; stąd to, jeśliby wąż skosztował jej, zdechnie. Przeto wielkie lekarstwo tkwi w człowieku poszczącym. Dopóki Adam w raju pościł od zakazanego jabłka, pozostawał niewinny. Oto lekarstwo, które zabija węża diabła, przywraca raj utracony przez łakomstwo. Stąd to powiedziano, że Estera uniżyła swe ciało przez posty, iżby pysznego Amana usunąć, a Izraelitom przywrócić łaskę króla Aswera.

Zachowajcie tedy post, jeśli chcecie posiąść te dwie rzeczy, mianowicie zwycięstwo nad diabłem i przywrócenie utraconej łaski. Ale gdy pościcie, nie bądźcież smutni jako obłudnicy (Mt 6, 16), (to znaczy nie okazujcie postu samym smutkiem twarzy; nie zabrania cnoty, lecz sztucznego pozoru cnoty).

Obłudnik zwie się pozłoconym, mianowicie na wygląd, lecz wewnątrz w sumieniu jest gliniany. Jest on Belem, bałwanem Babilończyków, o którym Daniel rzecze; Nie myl się, o królu, on jest wewnątrz gliniany, a z wierzchu miedziany (Dn 14, 6). Miedź posiada dźwięk i zachowuje jakby wygląd złota. Podobnie obłudnik kocha dźwięk pochwały i okazuje pozór świętości. Obłudnik - pokorny na twarzy, lichy w odzieniu,
mizerny w glosie, ale wilkiem w duszy. To smutek nie według Boga. Dziwny to sposób zdobywania sławy - udawać oznaki smutku!

Ludzie zwykli cieszyć się z korzyści pieniężnej. Rozmaity handel, tu kłamliwość, ówdzie fałszerstwo. Twarze bowiem swoje wyniszczają (Mt 6, 1), to znaczy skrywają poza zasięgiem ludzkiego poznania. Jak z piękności szat powstaje chełpliwość, tak i ze zbytniego brudu oraz chudości. Ani nie należy celowo pielęgnować brudu, ani starać się o wyszukaną czystość, lecz należy trzymać się pośrodku.
Aby okazali się ludziom, itd. (Mt 6, 16). Cokolwiek robią, jest pozorem, podmalowanym fałszywą barwą. Glossa: Aby wydawali się różnymi od innych, i żeby mówiono o nich z powodu samej ich nędzy. Poszczącymi. Pości obłudnik, aby zyskał pochwały; chciwy, aby napełnił kiesę; sprawiedliwy zaś, aby podobał się Bogu. Zaprawdę powiadam wam, że wzięli zapłatę swoją (Mt 6, 16). Oto zapłata nierządu, o której Mojżesz: Nie dawaj na nierząd córki swojej (Kpł 19, 29). Córką jest działanie, które wykonują w świecie nierządu, aby otrzymać zapłatę pochwały. Byłby głupcem ten, kto sprzedałby złotą markę za jedną monetę ołowianą. Ten, kto dobro, jakie czyni, daje za ludzką pochwałę, sprzedaje rzecz wielkiej wartości za znikomą zapłatę.

Alety, gdy pościsz, namaść głowę swoją i obmyj twarz swoją (Mt 6, 17). Zgadza się z tym Zachariasz: To mówi Pan Bóg zastępów: Post czwartego, i post piątego, i post siódmego, i post dziesiątego będzie domowi Judy weselem i radością! znamienitymi świętami (Za 8, 19).

Domem Judy, który tłumaczy się wyznający lub chwalący, są pokutnicy, których łzawe wyznanie jest chwalbą Boga. Ich postem jest i winien być post czwartego, gdyż poszczą od czterech rzeczy, mianowicie od pychy diabelskiej, nieczystości ducha, chwały świata, krzywdy bliźniego. To jest post, który wybrałem, mówi Pan.
Postem piątego jest powstrzymywanie pięciu zmysłów od niegodziwej wybujałości i przyjemności. Postem piątego jest wykluczenie chciwości ziemskiej. Jak bowiem nie czytamy, aby siódmy dzień miał koniec, tak i chciwość pieniądza nie ma dna dosytu. Postem dziesiątego jest stałe uchylanie się od złego. Dziesięć jest kresem całego cyklu liczb; kto chce doliczyć więcej, musi go zaczynać od jedynki.

Żali się Pan u Malachiasza: Wy obrażacie mnie, a mówicie: W czymże cię obrażamy? W dziesięcinach i pierwocinach (Ml 3, 8), to znaczy przez zły cel i początek znieprawionego zamiaru. A zauważ, że wpierw wymienia dziesięciny, aniżeli pierwociny, bo całe dane działanie potępia się najwięcej z powodu jego znieprawionego celu. Taki post mają pokutnicy w radości ducha i w weselu bożej Miłości. To właśnie znaczy - namaszczać głowę i obmywać twarz. Głowę namaszcza, kto wewnętrznie wzrasta w duchową radość; obmywa twarz, kto zdobi swe uczynki godziwością życia.

Inaczej. Ty zaś, gdy pościsz. Jest wielu, którzy poszczą w czasie tego Wielkiego Postu, a jednak pozostają w swych grzechach; ci nie namaszczają głowy. Zauważ, że maść jest trojaka, zmiękczająca, gryząca, kłująca. Pierwsza przysposabia do pamięci na śmierć, druga na obecność przyszłego Sędziego, trzecia na piekło.
Jest głowa owrzodzona, brodawkowata i parchata. Wrzód jest to nabrzmiałe na wierzchu skupisko zgnilizny; brodawka jest to zbędne cialo, stąd brodawkowate czyli zbyteczne; parch — suche wyrzuty, które szpecą piękność. Te trzy rzeczy oznaczają pychę, chciwość i zastarzałą rozpustę.

Ty zaś, o pyszałku, sprowadź przed oczy swego ducha rozkład swego ciała, i zgniliznę, i smród. Gdzie wtenczas będzie owa duma serca? Gdzie owo przechwalanie się bogactwem? Wtedy ustaną nadęte słowa, bo małym ukłuciem igły wypuszcza się powietrze z pęcherza. Te rzeczy rozważane dogłębnie namaszczają głowę owrzodzoną, to znaczy uniżają umysł pyszalkowaty.

Ty natomiast, o chciwcze, wspomnij na ostateczny sąd - zagniewanego Sędziego, kata gotowego męczyć, szatanów oskarżycieli, dręczące sumienie. Wtedy, jak mówi Ezechiel: Srebro twoje precz wyrzuconym będzie, złoto będzie gnojem; srebro i złoto twoje nie będzie mogło cię wybawić w dzień zapalczywości Pańskiej (Ez 7, 19). Te rzeczy uważnie rozważone obetną to, co zbyteczne, brodawki przegryzą i obetną, oraz rozdzielą między tych, którzy nie mają nawet rzeczy koniecznych. Ty tedy, gdy pościsz, tą maścią, zaklinam, namaść swą głowę, iżbyś to, co odejmiesz sobie, dał ubogiemu.

Ty zaś, o rozpustniku, weź sobie do serca nieugaszony ogień piekła, gdzie śmierć bez śmierci, koniec bez końca, gdzie szuka się śmierci, lecz się jej nie znajduje, gdzie potępieńcy będą gryźć swe języki i złorzeczyć Stwórcy swemu.
Drzewem dla tego ognia są dusze grzeszników, a podpala je powiew gniewu Bożego. Stąd to Izajasz: Przygotowane jest od wczoraj, to znaczy odwiecznie, bo dla Boga wczoraj jest jakby czymś teraźniejszym, Tofet, czyli piekło głębokie i szerokie. Żarem jego jest ogień i wiele drew. Tchnienie Pańskie, jako potok siarki, podpala je (Iz 30, 33). Oto maść kłująca, która leczy zastarzałą rozpustę ducha. Jak gwóźdź wybija się gwoździem, tak te rzeczy pilnie rozważane przepędzają bodziec rozpusty. Ty tedy, gdy pościsz, taką maścią namaść głowę swoją.

Następuje tekst: Obmyj twarz swoją (Mt 6, 17). Niewiasty, kiedy chcą wyjść na ulicę, stawiająprzed sobą lustro, i jeśli znajdą na twarzy jaką plamę, zmywają ją wodą. Podobnie i ty patrz w lustro swego sumienia, i jeślibyś znalazł plamę jakiegoś przestępstwa, zaraz idź do zdroju spowiedzi. Kiedy bowiem twarz cielesną obmywa się we łzach spowiedzi, wówczas oczyszcza się oblicze duszy. Stąd należy zaznaczyć, że łzy są czyste przeciw brudowi, i ciepłe przeciw zimnu, słone przeciw smrodowi grzechu.

Abyś nie okazał ludziom, że pościsz (Mt 6, 18). Dla ludzi pości, kto zyskuje ich względy, dla Boga pości, kto z miłości ku niemu siebie gnębi, a co sobie odejmie, udziela innym. Ale Ojcu twemu, który jest w skrytości. Glossa: Ojciec jest we wnętrzu przez wiarę, i nagradza czyny dokonane w skrytości. Należy więc tam pościć, gdzie on widzi, a konieczną jest rzeczą, aby poszczący tak pościł, iżby się podobał temu, którego nosi w sercu. Amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz