CUDA - O GŁUCHYCH

(XXXII) W Wenecji żył pewien człowiek imieniem Leonard, któremu od czterech lat zamknęły się uszy tak, że całkiem ogłuchł. Pewnego dnia pokornie przybył do grobu błogosławionego Antoniego i natychmiast odzyskał upragniony słuch.

(XXXIII) Inny mężczyzna, Menico, od dwóch lat zupełnie głuchy, przybył do trumny świętego i wkrótce odszedł uzdrowiony.

(XXXIV) Roland o przydomku Bułgar od dwudziestu lat był głuchy na skutek jakiejś postępującej choroby głowy. Odmówiwszy modlitwę przed grobem świętego, dzięki jego zasługom powrócił do domu zdrów jak dawniej.

2 komentarze:

  1. Anonimowy22.1.15

    św. Antoni i ja gorąco proszę abym znów mogła wszystko słyszeć co mnie otacza.

    OdpowiedzUsuń
  2. Święty Antoni proszę Cię uratuj nasz słuch abyśmy znów mogli słyszeć i śpiewać. Uproś nam tę łaskę u Boga gorąco prosimy.

    OdpowiedzUsuń