NA ZMARTWYCHWSTANIE PAŃSKIE - II. Kazanie moralne

II. Kazanie moralne

Zakwitnie drzewo migdałowe, itd. (Koh 12, 5). Zobaczmy, co w sensie moralnym znaczą te trzy rzeczy: Migdał, szarańcza i kapparys. Otóż te trzy rzeczy oznaczają: dawanie jałmużny, pocieszanie ubogiego i zerwanie z chciwością.
Dawanie jałmużny, według tego: Zakwitnie drzewo migdałowe, to znaczy jałmużnik, do którego mówi Izajasz: Rano nasienie twe zakwitnie (Iz 17,11). Nasieniem jest jałmużna, która rano, czyli rychło przed innymi świeckimi zajęciami, jak migdał przed innymi drzewami, winna zakwitać w ręce chrześcijanina.

Zauważ, że w kwiecie są trzy rzeczy: barwa i zapach, i nadzieja owocu. Barwą nasyca się wzrok, zapachem powonienie, owocem smak. Podobnie i w jałmużnie, bo jej barwą nasyca się, że tak powiem, wzrok ubogiego, który kieruje oko ku ręce dającego. Dlatego w Dziejach: Piotr wraz z Janem rzekł chromemu: spojrzyj na nas. On zaś patrzał na nich, spodziewając się od nich coś otrzymać (Dz 3, 4n).

Lecz nie bez wielkiego bólu stwierdzamy, co robią Prałaci Kościoła i wielcy tego świata, którzy biedakom Chrystusowym długo wołającym i łzawym głosem proszącym o jałmużnę długo pozwalają czekać pod swoimi drzwiami, a wreszcie, gdy już sami dobrze się najedzą, a nawet czasem podpiją, każą im dać jakieś resztki ze swego stołu i pomyje z kuchni.

Inaczej czynił Hiob, migdał rychło kwitnący; dlatego powiedział: Jeśli odmówiłem ubogim, czego pragnęli, i oczom wdowy kazałem czekać. Jeśli jadałem mój kąsek sam, a nie jadł ze mną sierota (Bo od dzieciństwa mego rosło ze mną użalenie, Job 31, 16-18). To o pożywieniu; posłuchaj i o odzieniu. Jeśli gardziłem, rzecze, ginącym, przeto że nie miał sukni, i ubogim bez odzienia; jeśli mi nie błogosławiły boki jego, i wełną owiec moich się nie zagrzał (tamże, w. 19n).

Również zapachem jałmużny nasyca się bliźni, gdyż bierze stąd dobry przykład, i chwali Boga, a duch dającego krzepi się nadzieją otrzymania owoców wiecznego życia.
Pocieszenie ubogiego, według tego: Utyje szarańcza (Koh 12, 5), stąd mówi Nahum, że szarańcze siadają na płocie czasu zimna (Na 3, 17). Podobnie ubodzy w zimie ubóstwa, które ich ściska, siadają - dosłownie — pod płotami, prosząc przechodniów o jałmużnę, jak trędowaci, których wyrzucono spośród ludzi, albo płoty, w których są ostre pale i ciernie, oznaczają nieszczęścia, cierpienia i słabości biedaków. Oto, jakież udręczenie i dlatego konieczna pociecha.

Szarańcza utuczy się kwiatem, ubogi pocieszy się jałmużną, stąd Hiob: Błogosławieństwo tego, który miał zginąć, na mnie przychodziło, a serce wdowy pocieszałem (Job 29, 13). A Pan przez Izajasza rzecze: To jest odpoczynek mój, posilcie utrudzonego, i to jest orzeźwienie moje: a nie chcieli słuchać (Iz 28, 12) i dlatego sami, gdy zawołają: Panie, Panie otwórz nam (Mt 25, 11), nie będą wysłuchani.

To Pan właśnie w ubogich swoich stoi u wrót i puka; któremu wtenczas się otwiera, gdy wspiera się ubogiego. Wsparcie ubogiego to odpoczynek Chrystusa: coście uczynili, rzecze, jednemu z tych najmniejszych moich, itd. (Mt 25, 40).
A zauważ, że mówi: utyje (Koh 12, 5). Tłustość wiąże się z powietrzem i ogniem, i dlatego pływa po wodzie, gdyż powietrze, które w niej jest, unosi ją. Podobnie i pocieszenie ubogiego wiąże się z powietrzem pobożności, w odniesieniu do tego, kto otrzymuje, a z ogniem miłości w odniesieniu do ciebie, który dajesz. Jego unosi pobożność, aby się modlił za ciebie. Zamknij, rzecze, jałmużnę w sercu ubogiego, a ta się modlić będzie za ciebie (Syr 29, 15), aby ci mianowicie grzechy były odpuszczone, aby duch twój został oświecony łaską i aby ci została dana chwała wieczna.

Zerwanie z chciwością, według tego: Rozproszy się kapparys (Koh 12, 5); jego korzeń tkwi w skale, co oznacza zatwardziałość chciwca, którego nie zmiękczą niedole ubogich. To jest Nabal, o którym powiedziano w księdze Królewskiej, że był to mąż nieużyty i zły bardzo, do którego rzekli posłowie Dawida: W dobry dzień przyśliśmy do ciebie: cokolwiek znajdzie ręka twoja, daj służebnikom twoim i synowi twemu Dawidowi. Odpowiedział im: Kto jest Dawid? I kto jest syn Izaja? Dziś się namnożyło sług, którzy uciekająod panów swoich. Więc ja wezmę chleb mój i wodę moją, i mięso bydła, którem pobił dla postrzygaczy moich, a dam mężom, o których nie wiem, skąd są? (l Krl 25, 3.8-11).

Taką jest odpowiedź chciwca dla biednych Chrystusowych, proszących o jałmużnę, którym nic nie dał, a złorzeczy i zawstydza, i dlatego spotka go to, co następuje: I obumarło serce jego wewnątrz, i stał się jak kamień (tamże, w. 37).
To wszystko spotka chciwca wtenczas, gdy zostanie pozbawiony laski i uczuć pobożności. Szczęśliwy ten, kto wyrzuca z siebie serce kamienne, a sposobi sobie serce żywe, które współczułoby biedom ubogich, iżby jego współczucie było ich pocieszeniem, a ich pocieszenie rozproszeniem jego chciwości.

Jeśli ktoś posiadałby w swoim ogrodzie drzewo niepłodne, czyżby go nie wykopał z korzeniami a na jego miejsce nie posadził innego, rodzącego owoce? Drzewem niepłodnym chciwość. I: Po coc jeszcze ziemię zajmuje? (Łk 13, 7). Wytnij ją, wykorzeń ją i na jej miejsce zasadź jałmużnę, która przyniesie ci owoc życia wiecznego, za sprawą Tego, który jest błogosławiony na wieki. Amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz