CUDA - O PROSIE, KTÓREGO NIE WYJADŁY PTAKI

(LII) Pewna kobieta z Tremignon imieniem Vita miała wielkie nabożeństwo do błogosławionego Antoniego i bardzo pragnęła przyjść do jego grobu. Lecz nadchodził czas żniw i liczna gromada wróbli niszczyła proso, które już bieliło się i wkrótce miało być zżęte. Kobietę wyznaczono do pilnowania prosa i przeganiania tych natrętnych ptaków, tak że nie miała żadnej możliwości przyjścia do grobu. Pewnego dnia podeszła do ogrodzenia, które otaczało pole prosa, i składając ślub przyrzekła, że dziewięć razy odwiedzi grób błogosławionego Antoniego, jeśli ustrzeże on proso przed wróblami. Zaledwie wypowiedziała słowa ślubu, a wielka ilość wspomnianych ptaków zgromadzona w jedno stado odleciała z tego miejsca; nie było widać ani jednego, który by pozostał w obrębie wiklinowego ogrodzenia otaczającego pole.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz